sobota, 7 lutego 2009

Boże spraw aby nam się chciało...

Tak jak nam się nie chce...
Właśnie pod tym znakiem upływa pierwszy miesiąc 2009 r. Nie chce mi się nic i najchętniej spędziłabym dni na 3 czynnościach: spaniu, oglądaniu filmów i siedzeniu przy kompie. Jednak niestety, jak to ktoś mądry powiedział "czyńcie co musicie". W związku z tym ubiór dzisiaj będzie również taki na "nie chce mi się". Wyglądałam tak często tej zimy ze względu na to, że było mi tak wyjątkowo ciepło. Poza tym nie wymagało to myślenia "co by tu dzisiaj zalożyć". Bo w końcu, kiedy wstaje się o 6:15 rano to nie bardzo chce ci się mysleć na jakikolwiek temat.

Spodnie: Cameiue czy jak tam zwał
Buty: Kalosze z Deichmanna (Jakubowa i Anio mają takie same :D Czyżby szafiarkowe przeczucie ?)
Sweter: Niemiecki Real (kosztował mnie całe 3 euro)
Kurtka: lumpek; denim.co (jedyna naprawdę wygodna na co dzień)
Szal: lumpek :D
Torebka której nie widać: lumpek
Przepraszam za reklamówkę :D nie wiem co mnie napadło żeby ją trzymać
Vilandra

niedziela, 4 stycznia 2009

Zeszło jak z bicza strzelił....

No i kolejne 365 dni za nami. Dla mnie osobiście był to ważniejszy rok mojego zycia. Na pewno rozwinęłam się duchowo i psychicznie. Zakończyłam pewien etap mojego zycia, weszłam w nowe-stare otoczenie, staram się pracować nad sobą. Chociaż blog jest młody mam nadzieję że także on będzie się rozwijał razem ze mną i Noelle oczywiście. Mam także nadzieję że nigdy nie stracę osób które są dla mnie najważniejsze. Mimo iż nie widzimy się codziennie (do dobra Noelle widzę 5 dni w tygodniu czasem 6 albo 7) podtrzymujemy łączące nas więzi i jest to dla mnie najważniejsze. Nieważne jak daleko będziemy od siebie. ważne że będziemy mogły liczyć na isebie w każdej sytuacji. Nie sądziłam że to kiedyś powiem ale czuję się szczęśliwa kiedy myślę o moich przyjaciółkach. Mam nadzieje że ten rok będzie jeszcze lepszy od poprzedniego.
Kochajmy innych i kochajmy siebie.
I kilka tegorocznych zdjęc ze mną i Noelle w roli głównej (mam ich zaskakująco mało !)








Na koniec już mniej filozoficznie. Stwierdziłam iż sporządzenie listy tego co muszę kupić w najbliższym sezonie będzie pierwszym krokiem do spełnienia mojego noworocznego postanowienia "będę wieść uporządkowane zycie"

1. Dzinsowa tunika/sukienka
2. Idealne dżinsy: niebieskie, proste lub lekko zwężane, dekatyzowane ale o prostym kroju
3. Ładne czarne czółenka
4. Kardigan, albo dwa
5. Porządna tunika, w której nie wyglądam jak cięzarna przed rozwiązaniem tylko racej dziecko-kwiat
6. Porządna, duża torba
7. Koronkowe rajtki
8. Sukienka pensjonarki
9. Koszula z zaokraglonym kołnierzykiem
10. Kozaki-botki bronxa, te z ćwiekami
Na razie tylko tyle, ale uwazajcie, szybko się rozkręcam. A teraz czas skupić się na nadchodzącym roku !

Vilandra

sobota, 20 grudnia 2008





Święta idą małymi roczkami, więc zebrałam się, żeby napisać życzenia i wkleić parę durnowatych gifów z udziałem moim i Vilandry :D (odtworzą się?O_O)

Gdy na zimowym niebie Gwiazda Betlejemska zaświeci,
przy Wigilijnym stole siadają dorośli i dzieci.
Życzenia sobie składają opłatkiem się łamiąc,
mówią o przyszłości i Tych co odeszli wspominają.
Do tych życzeń serdecznych i my się przyłączamy:

niech zdrowie, szczęście i miłość zawsze będą z Wami.


Vilandra i Noelle :)


poniedziałek, 3 listopada 2008

Ciotką byc ;)

W sumie, to całkiem trudno robic sobie zdjęcia codziennie ;)
W takim razie odkopuję stare "śmieci".
Sesja z Rozalą, która jest niezwykle utalentowanym fotografem ;)
Niestety odbyła się w domu, ale z drugiej strony dodaje to trochę takiej ciotkowatej atmosfery ("u cioci na imieninach...")
Miało byc śmiesznie, z przymrużeniem oka.
Mi się podoba a wam ??
Ubrania ?? Nawet nie pytajcie ;)
Cieszcie oczy bo oto nadchodzę jako dobra ciocia :D
ps. wybaczcie brak "c" z kreseczką ale klawiatura protestuje















"Wasza" Vilandra

niedziela, 19 października 2008

Happy Halloween...

Z braku czasu na robienie zdjęć postanowiłam wstawić jakże mało szafiarskie ale fascynujące (taa) zdjęcia z imprezy halloween'owej (prawie 2 tyg. przed formalnym halloween ale to nic ;) ) w której to razem z Noelle miałyśmy przyjemność uczestniczyć. Przed oczami przewinęło mi się kilka czarownic, doda, Jola Rutowicz (bardzo trafne przebranie na święto strachów), wampirzyce, krwawy mnich i rzeźnik. W sumie to fajnie było ;)

Vilandra jako zdradzona ofiara samobójstwa (trzeba mieć fabułę własnego przebrania czyż nie ??)
Sukienka - do tańczenia tańca współczesnego, w tym wypadku spięta - bezcenna ;)
Płaszcz - Next - jakieś 2 dychy
Sznur - własność taty i węzeł jego autorstwa :D
i właściwie więcej nie widać ;d

I Noelle w wersji zdradzone Emo :D
Koszulka biała to nie wiem skąd :D
Sukienka koronkowa - lumpek
Pozdrawiam
Vilandra

ps. zwróćcie uwagę na mój szaleńczo samobójczy wzrok i "chęc życia" w oczach Noelle. Trzeba się w końcu wczuwać w rolę ;)

wtorek, 30 września 2008

Szkolnie-niepozornie

Witajcie! Pierwszą notkę sporządziła Vilandra, więc teraz czas na mnie.
Jestem Noelle. Cieszę, się że w końcu przemogłam mój syndrom lenia( chociaż tak na prawdę to miałam malutki wkład w powstanie tego szafiarskiego bloga;)) i ruszyłam cztery litery, żeby coś maznąć !.( Bez sensu. Zaraz zacznę się tłumaczyć;q, ale przecież mają tu być moje przemyślenia, więc czemu by nie?)Dobra nie smęcę. Będę starała się w miarę moich możliwości umieszczać tu zdjęcia, no i mam nadzieję, że ten oto Photoblog ( bo tak go chyba mogę nazwać?) przetrwa moje zachwiania nastrojów:D
Zdjęcia z dzisiaj, więc 'na świeżo' :)

dop. Vilndra

Tak w ogóle to się należy parę słów wyjaśnienia :) Szkoła to bardzo nietypowe miejsce. Chociażbym się czasem chciała ubrać "po mojemu" to zwycięża wersja lekka łatwa i przyjemna, albowiem, wierzcie mi, zostać obstrzeloną wzrokiem przez taką "koleżankę ze szkoły" to nie jest nic miłego. Tak więc dzisiaj miałam na sobie jakże wychodzony już kremowy golf, który tak w ogóle to jest na mnie za krótki ale, ponieważ nie chcę się żegnać z letnimi ciuchami, zakładam ją pod wszytkie letnie krócizny. Zielona "pseudo-kopertowa" bluzka wisiała i wisiała w szafie, wcześniej noszona przez moją mamę aż w końcu postanowiłam się za nią zabrać. Odpięłam jakąś broszkę (blee plastikową !) której zadaniem było trzymać dekold na miejscu, coby się za dużo nie pokazało i od razu zrobiłą sięmilsza dla oka. Poza tym to wiązanie z boku...mmmm. Do tego czarne rurki ze sklepu której nazwy nigdy nie mogę napisać (mówi się"kamejeu
"). Lubię je bo nie są AŻ takie obcisłe i czarne, przez co nawet nieźle można w nich wyglądać. Poza tym mają boskie zamki przy nogawkach. Tak oto jest - zestaw głęboko ZACHOWAWCZY (ale i tak w niedzielę jade do stolicy- Zaszaleję !)


Bluzka zielona - orsay
Golf - allegro
Rurki - eeee "kamejeu"





Noelle: Legginsy: Carrefour, ok. 8zł
Spódnica: George, lumpek 8zł
Sweterek: jakiś blaszak, 20zł



Pozdrawiam Noelle

niedziela, 28 września 2008

Ach ten Wiedeń...

Witajcie
Jako, że choroba powoduje u mnie wysokie stężenie energii postanowiłąm napisac pierwszą szafiarską notkę na blogu. Na razie odgrzebuję stare zdjęcia bo stan zdrowia nie pozwala mi na zrobienie czegoś nowego. Tak oto wspomnienie przed wakacyjne a mianowicie Wiedeń. Z ubraniem się na ten wyjazd miałam niemały kłopot. Jechaliśmy tam tylko na jedeń dzień i to ze szkołą. Trzeba było założyć coś jednocześnie przewiewnego ale zapewniającego minimum ciepła. Coś jednocześnie odkrytego i zakrytego. Bądź tu mądry czlowieku. Jednakże to co naprędce wymyśliłam okazało się strzałem w dziesiątkę. Może nie wyglądałam jak modelka w tej spódnicy ale za to zapewniła mi trochę przewiewności bo mimo iż rano było całkiem chłodno (zdjęcia które zamieszczam były robione rano) to w ciągu dnia słońce grzało przeraźliwie (widać to po mojej minie na zdjęciu z Noelle, mam światłowstręt a akurat wtedy musiałam zapomnieć okularów ! ). Nie jestem jednak całkowitą masochistką i postanowiłam poratowac sie moimi kochanymi chabrowymi rajtkami które kupiłam, po długmi poszukiwaniu, na allegro. Biała bluzka nie zbierała tak dużo słońca, a kamizelka (notabene znienawidzona przez moją rodzinę bo zakładam ją kiedy tylko mogę) była kropką nad "i". No coż, oto Vilandra w wersji wiedeńskiej.
Z Noelle ;)
Bluzka - C&A trzypak za 9 ojro
Kamizelka - Denim Co. (lumpek) 2 zł
Spódnica - Kik (niemiecki sklep z tanimi nowymi ciuchami) 2 ojro
Rajty - allegro
Chusta z pierwszej foty - własność Noelle (ale to i tak lumpek ;) )
Buty - CCC 69 zł chyba

Vilandra